Czym jest me życie wśród pędu świata?-ułamkiem sekundy?wieczną myślą więc utrapieniem?Patrząc w jeden punkt sama nie wiem o czym myślę.O wszystkim i o niczym.Więc czy jest sens?Żeby żyć pełnią chwil muszę oddychać tym co jest.Porównać to można do powietrza zatrutego milionem substancji.Więc jaka musi być wewnętrzna siła osobnej jednostki,skoro potrafi wśród tylu nieczystości wydobyć ten jeden,najcenniejszy składnik jakim jest tlen.Czy ten fakt nie powinien nas motywować?Otacza mnie ukryte piękno.Być może warto wysilić się by powiedzieć sobie proste słowa.Słowa w których tkwi sens.Bo właśnie tego potrzebuje-płynnego styku poszczególnych liter.Rozmyślając,wspomniałam o punkcie.To taka maleńka odchłań w mych oczach i wyobraźni,która sprawia że ciałem żyje,a duszą obcuje w nieznanym.I kocham to robić.Kocham delektować się osobnością.I to wcale nie jest samotność.to cenna refleksja.Niczym lekcja życia.Tyle że to ja w całości jestem reżyserem swego życia.To czyni mnie innym człowiekiem.Rozglądając się dookoła dostrzegam niesamowitą przepaść.Tyle że to ja stoję na dachu świata,a inni na jego krawędziach.Szczerze mówiąc to nie jest egoizm i hipokryzja.To również nie jest duma.Wydaje mi się że jest to mój świat,idylla uczuć,pragnień.Nie każdego tam wpuszczam.A dlaczego?Bo nie widzę w ich oczach płomienia szczerości i dobrych chęci.A jeśli otwieram me drzwi to tylko dla tych,którzy stali się nieodpartą cząstką mnie,klarowną całością.Zlali sie w kryształ który razem jesteśmy w stanie oszlifować w brylant jakim jest przyjaźń.
P.S.
A dlaczego brylant?Bo jest najtrwalszym z kamieni,tkwi w nim naturalności i piękno.Żadna siła mechanizmu ludzkich rąk i jej zazdrości nie jest w stanie go zniszczyć
12/08/2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz