12/08/2009
Happy End
Warto czasami wyjść z własnej osobowości by ujrzeć alter ego.I stojąc z boku popatrzeć na to z innej perspektywy.Życie przekształcić w film.To istna wartość.Nieopisana,nienazwana.Bo sztuką jest spojrzeć na swoje życie nie jak na dramat lecz jak na komedie.I pośmiać się ze swoich porażek i błędów,a później mimo wszystko wyciągnąć jakieś wnioski.Wnioski które nie koniecznie muszą byc złe.A dlaczego?ponieważ to one we wcześniejszym filmie naszego życia pozwoliły na nowo zatracić się w przemyśleniach.Głowa do góry na końcu każdej historii jest happy end :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz